Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

Tak, tak tam w lustrze to niestety ja... Tak, tak.

Tak, tak to odbicie w lustrze może być zarówno Twoim najlepszym przyjacielem jak również największym wrogiem i to od niego wszystko zależy. Nie pamiętam kiedy zaczęłam traktować siebie jak swojego wroga i największego przeciwnika. W chory sposób napędza mnie to do działania, do ciągłej walki. W masohistyczny sposób prowadzi to do mojego wychodzenia ze strefy komfortu. Zwycięstwa są spektakularne, natomiast porażki druzgoczące. Tylko taka huśtawka emocjonalna pozwala mi coś czuć. Satysfakcje albo wściekłość, chociaż tylr i aż tyle. Każda porażka pogrubia tylko mur, ktory zbudowałam. To boli.

Najnowsze posty